Murale
Murale – duże malowidła na zewnętrznych ścianach budynków coraz częściej pojawiają się w polskich miastach, zaś ich forma i tematyka potrafi zawrócić w głowie. To nie są dewastujące elewację graffiti, czy jakieś zwyczajne bohomazy, ale prawdziwe dzieła sztuki, zaplanowane w każdym calu.
Mural, jako sztuka zdobiąca przestrzeń publiczną, pochodzi z Meksyku. Stamtąd powędrował do Ameryku Południowej, a potem stopniowo rozprzestrzeniał się na całym świecie, budząc zarówno entuzjazm, jak i krytykę.
W Polsce murale zaczęły zdobić ściany budynków w epoce PRL-u – były to głównie reklamy kosmetyków, usług a także malunki związane z propagandą ustrojową. Dziś powoli znikają pod pierzyną ze styropianowej okładziny. Te, które trwają, są zasłaniane przez bilbordy i reklamy wielkoformatowe, a ich kolory niestety dawno już wyblakły.
Jednak nie czas płakać nad starymi muralami, kiedy idzie nowe! Murale pięknie prezentują się na ulicach Warszawy, Poznania, Krakowa, Bydgoszczy czy Łodzi, intrygując przechodniów.
W stolicy jest wyraźny nurt murali związanych z Powstaniem Warszawskim i historią miasta. Ciekawe malowidła można spotkać na Muranowie, w okolicach Dworca Centralnego czy na Pradze. Zaskakujące koncepty i żywy kolory, a także wzory pobudzające wyobraźnię to ich główne cechy. Co więcej, nie odnosi się wrażenia, że murale w jakiś sposób naruszają miejską przestrzeń. Umieszczone na ścianach po prostu wpisują się w krajobraz jak brakujący fragment układanki.
Murale to nie tylko stuka dla sztuki. Pełnią one także funkcje edukacyjne, przypominające znane postaci rodzimej historii np. Marię Skłodowską-Curie, Marka Edelmana, Janusza Korczaka etc..
Murali z pewnością będzie powstawało coraz więcej. I chyba dobrze, bo to ciekawy przykład pozytywnego street art.’u, który często niesie w sobie przesłanie zaklęte w ciekawej plastycznej formie
Tekst: Ania Dąbrowska
Zdjęcia: warszawanazdjeciach.pl, sklodowska.uw.warszawa.pl, warszawawobiektywie.waw.pl, warszawa.gazeta.pl, tvnwarszawa.pl, nowolipki.edu.pl, mmlodz.pl