Symbol statusu w Dolinie Krzemowej: jakie sneakersy noszą CEO technologicznych gigantów

Silicon Valley, amerykańska Dolina Krzemowa, to miejsce, w którym wymyśla się przyszłość. W tym regionie, do którego należą takie miasta jak Palo Santo, Cupertino czy San Jose, nad Zatoką San Francisco, pracują najbardziej utalentowani ludzie działający na polu zmieniających się technologii.

W Dolinie Krzemowej swoje siedziby mają takie firmy jak Google, Apple, Netflix, Tesla, Facebook czy Hewlett Packard. Ich szefowie to ludzie, w dużej mierze genialni i niezwykle przewidujący, którzy… jak my chodzą w butach.

Sneakersy na konferencji

Konferencje i prezentacje nowych produktów zawsze budzą ogromne zainteresowanie i zachwyt, a styl CEO największych przedsiębiorstw jest kopiowany. Obuwie przez nich noszone szybko znika ze sklepowych półek albo bije rekordy cenowe na portalach aukcyjnych.

 

Czyżby sneakersy stały się symbolem statusu? Masz konkretny model, jesteś jak technologiczny ewangelista?

 

Dla wielu topowych szefów z Doliny odpowiednia para sneakersów jest znakiem rozpoznawczym, starannie dobranym. Ma pokazać mieszankę siły i nonszalancji, kreatywności i ekskluzywności. Ma robić wrażenie, że takie buty noszą osoby niezwykłe, wpływające na innych i kształtujące przyszłość.

 

Mieszkańcy Doliny Krzemowej nie ubierają się jak w Nowym Jorku, czy Los Angeles. To kraina, w której królują dżinsy, T-shirty i bluzy z kapturem, a sneakersy są ulubionym obuwiem.

 

Trampki, tenisówki, kicksy mogą być tak definiujące status, jak piękne zegarki zdobiące nadgarstki bankierów z Wall Street lub torebki kupowane przez internetowe influencerki.

 

Mark Zuckerberg: Nike Flyknit Lunar 3 w kolorze Grey Wolf

Odkąd modele z linii Nike Flyknit zostały wprowadzone do sprzedaży w 2012 roku, można uznać, że ich wartość wzrosła tysiąckrotnie.

 

To ulubione buty sportowe Marka Zuckerberga, prezesa Facebooka. Pojawia się w nich na oficjalnych prezentacjach i na ulicach. Szef portalu społecznościowego wybrał dla siebie kolor Grey Wolf.

 

W tym odcieniu aktualnie nie sposób kupić tego modelu w normalnej sprzedaż. Trzeba zadać sobie trud i szukać na internetowych aukcjach.

Susan Wojcicki: New Balance W890

Wójcicki, dyrektor generalna YouTube, wybrała parę butów do biegania New Balance, aby uzupełnić swój sportowy wygląd. Prezeska postawiła na sprawdzoną wygodę, która łączy się z atrakcyjnym designem.

 

W Dolinie Krzemowej sportowy strój to coś zwyczajnego, nawet szefowie nie przychodzą do pracy w garniturach.

Tim Cook: Nike Roshe Two Flyknit

Cook, dyrektor generalny Apple, jest też głównym niezależnym dyrektorem zarządu Nike, więc jego obuwnicze wybory raczej nie powinny dziwić.

 

Nike Roshe Two to buty, które także robiły zawrotną karierę osiągając wysoki poziom odsprzedaży. To model, który szybko się zwrócił i dobrze zarobił, a Tim Cook tylko dołożył swoją cegiełkę to tej popularności.

 

I co ciekawe, hype na tę parkę zaczął się w Azji i dopiero potem trafił do USA.

Daniel Ek: Nike Air Force 1 ’07

Daniel Ek, szef Spotify, chętnie nosi jedne z najbardziej kultowych sneakersów wszech czasów. Nike wprowadziło na rynek Air Force 1 w 1982 roku. Od tamtej pory sprzedaż można liczyć w milionach par.

 

Te buty znacząco wpłynęły na popularność marki, a w latach 80-tych wywindowały ją na sam szczyt. To sportowe buty z historią, które mimo prawie 40 lat obecności na sklepowych półkach, wciąż elektryzują kolekcjonerów.

 

Modele z linii Air Force przez dekady stanowiły podstawę streetwearowej mody. Daniel Ek nosi model z niską cholewką, cały biały. Niby podstawowy but, a wrażenie piorunujące.

Elon Musk: Nike Lunar Flyknit HTM NRG

Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, wizjoner, którego trudno zobaczyć w eleganckim ubraniu, nosi buty Nike Lunar Flyknit HTM NRG. Buty te zostały stworzone przez słynne trio projektantów w składzie Hiroshi Fujiwara, Tinker Hatfield i Mark Parker.

 

Model nie należy do tych, które zasypują sklepowe półki, trzeba się naszukać. Nie jest też tani. I jeszcze to wielkie czerwone logo Tesli na nosku buta. Custom jak się patrzy.

Jak widać bycie szefem dużej firmy technologicznej to także konieczność uświadomienia sobie, że fani nowoczesnych technologii nie podążają jedynie za nowinkami, ale również za stylem. A ten ostatni często kształtowany jest z pełną świadomością następstw.

 

Ubiór, zarówno codzienny jak i ten na czas oficjalnych wystąpień, mimo pozorów nonszalancji, jest solidnie ometkowany znanymi nazwami.

 

Podobnie jak gwiazdy czy sportowcy, także CEO technologicznych gigantów generują ogromny ruch i podekscytowanie w sneakersowym świecie, które potem można przeliczyć na dolary.

Tekst: Ania Dąbrowska