Latający Dywan

Dywany są znane na całym świecie. Służą przeważnie jako ozdoba domu, która dodaje szyku każdemu pomieszczeniu. Jednak w wielu krajach Azji dywan ma zupełnie inne znaczenie. To nie tylko ozdoba wnętrza, to również ważny element życia – w wielu krajach rozłożony na podłodze dywan służy za łóżko, miejsce do odpoczynku, modlitwy, spotkań, bądź jako miejsce do spożywania posiłków.


Dywanowy rodowód sięga czasów starożytnych i obejmuje obszary dawnej Persji, Anatolii i Azji Centralnej. Jednak najpiękniejsze dywany pochodzą z Kaukazu, a dokładnie, z Azerbejdżanu.

Fabryka dywanów w azerbejdżańskim mieście Kuba to jeden z domów przy główniej ulicy miasteczka. W jego wnętrzu kryje się dość duże pomieszczenie, w którym stoją maszyny tkackie – krosna. I choć dywany robi się tu od zawsze, to technika nie uległa większym zmianom, gdyż ciągle jest to żmudna i bardzo staranna ręczna robota.

Zrobienie dużego dywanu to prawie pól roku pracy kilku osób. Tkaniem dywanów zajmują się głównie kobiety, które najpierw uczą się zawodu obserwując starsze pracownice, a potem same wyplatają kolorowe wzory. Trudno uwierzyć w to, z jaka prędkością i precyzją przeplatają nici wątku – tak naprawdę nie łatwo jest zaobserwować ten ruch i go uchwycić, tak prędko pracują dłonie. Praca odbywa się na siedząco, a dywan zjeżdża coraz niżej tak, aby miejsce zaplatania nitek zawsze było na wysokości rąk.

Taki dywan to wspaniały dodatek do wnętrza, ale jest to dodatek bardzo kosztowny. Turysta zostanie potraktowany bez pardonu i usłyszy wysoką cenę – od kilku do kilkunastu tysięcy manatów. Małe dywaniki również nie są tanie – w ich przypadku cena jest odwrotnie proporcjonalna do powierzchni. Najdroższe, ale i najpiękniejsze są dywany z dodatkiem jedwabnej nici – delikatne w dotyku, mienią się delikatnym poblaskiem. Widziała takie w fabryce dywanów w antycznym mieście Szeki, u stóp majestatycznych gór Kaukazu. Trudno oderwać wzrok, a co dopiero dłonie, które lekko suną po gładkim włosiu dywanu. Nic, tylko wsiadać i lecieć!

Tekst i zdjęcia: Ania Dąbrowska