Almeria – tu kręcono westerny

Almeria to piękna kraina na południu Hiszpanii w słonecznej Andaluzji, która pod względem krajobrazowym do złudzenia przypomina południowe stany USA. Nie bez przyczyny miejsce to wybrano do kręcenia najbardziej znanych westernów, taki jak np. “Dobry, zły i brzydki” czy “Pewnego razu na Dzikim Zachodzie”.


Miejsce to do dziś przyciąga uwagę filmowców i turystów. Wśród pagórków porośniętych kępami lekko przyszarzałej roślinności ulokowało się kilka miasteczek westernowych, stanowiących dawne scenografie do filmów. Najbardziej znanym jest Fort Bravo, położony na półpustyni zwanej Tabernas. Znajdziemy w nim prawdziwy Saloon, w którym każdego dnia aktorzy ucharakteryzowani stosownie do wymogów kowbojskiej mody z końca XIX w. oraz aktorki tańczące kankana, odgrywają pełne humoru scenki rodzajowe. To nie koniec atrakcji, bo w Forcie Bravo można pożyczyć konia i udać się na godzinną przejażdżkę wokół fortu lub na kilkuminutowy spacer po piaszczystych uliczkach zaimprowizowanego miasteczka z Dzikiego Zachodu. A jak ono wygląda? Dokładnie tak, jak w znanych nam filmach. Są drewniane budynki, w których znajdują się sklepy, biuro szeryfa, hotel, bar, kościół, szkoła, sklep z bronią, sklep wielobranżowy i inne. Część budynków to makiety z przednią ścianą, część natomiast świetnie udaje prawdziwe domy lub różnego typu sklepiki. Są także stanowiska do przywiązywania koni oraz kurz i pył, które podnoszą się po każdym konnym spacerze. Niektóre budynki są z kamienia z bielonymi ścianami – te z kolei zdradzają rodowód meksykański (choć tak naprawdę to wariacja na temat hiszpańskiej architektury, którą konkwistadorzy zaszczepili w krajach Nowego Świata). Na oknach, w cichych zaułkach lub na werandach, które równocześnie stanowią chodniki i połączenia między budynkami, drzemią koty, niepisani strażnicy tego niecodziennego przybytku.
Okolica ta posłużyła za scenografię do najciekawszych westernów wszech czasów. Swoje filmy kręcił tutaj kultowy reżyser Sergio Leone, zaś krajobrazy Tabernas można podziwiać w takich dziełach z westernowego świata jak, m.in. “Za garść dolarów”, “Samuraj i kowboje”, a także  w obrazach jak “Lawrence z Arabii” czy “Indiana Jones i ostatnia krucjata”. Warto tu zajrzeć i na chwilę przenieść się na Dziki Zachód.

tekst i zdjęcia: Ania Dąbrowska