Ryżowe tarasy
Ludzie od zawsze trudnili się uprawą różnego rodzaju zbóż, drzew, kwiatów i krzewów. Z czasem uprawy zostały usprawnione: zboże zbiera się mechanicznie, kwiaty na przemysłową skalę rosną w szklarniach, a jabłka zbiera się w sadach za pomocą specjalnych przyrządów. Są jednak miejsca, gdzie uprawy nie rosną na płaskim terenie – są ułożone piętrowo, a czas zbierania plonów to czas ciężkiej pracy i fizycznego wysiłku – bo wszystko robi się ręcznie. Zapraszam na ryżowe tarasy, w okolice chińskiego miasta Yuanyang, blisko wietnamskiej granicy.
Chiny znane są z tego, że ryż je się tam pałeczkami. Ale mało kto wie, jak wyglądają miejsca, w których uprawia się ryż, a także, jak wyglądają ryżowe zbiory. W Chinach ryżowe pola nikogo nie dziwią, a ich wygląd jest stałym elementem południowo-chińskiego krajobrazu. W Yuanyang to właśnie ryż jest źródłem utrzymania dla mieszkańców.
Do miasteczka dotarłam sypialnym autobusem, w którym zamiast foteli zamontowano łóżka. Droga wiodła krętymi dróżkami i pojazdem trzęsło przez całą noc. Następnego dnia udałam się na zwiedzanie osławionych ryżowych tarasów. Po uzgodnieniu ceny za przejazd kierowca uruchomił samochód i ruszyliśmy (znowu krętymi drogami) ku schodkowo ułożonym polom ryżu.
Trafiłam na czas zbiorów – w oddali było widać grupkę rolników, która zajmowała się zbieraniem ryżu. Ich praca polegała na ścinaniu ryżowej wiązki. Pojedyncza roślina ryżu to łodyga zakończona cienkimi niteczkami, na których zawieszone są, ukryte w łupinkach, ziarenka. Wiązką ryżu uderza się wiele razy w… co popadnie – byle było to coś, do czego ziarenka mogą wpaść. W tym przypadku były to taczki.
Ryżowe tarasy budzą prawdziwy zachwyt. Ich wygląd zmienia się w zależności od pory roku – dojrzały ryż mieni się na żółto i zielono, tam zaś, gdzie ryż już ścięto, woda skrzy się i migocze, odbijając słoneczne promienie. Tarasy ułożone na zboczach gór wyglądają zupełnie jak miękko płynące morskie fale.