5 gier na zimowe wieczory

Kiedy jest zimno, aura nie sprzyja i trudno ruszyć się z ciepłych domowych pieleszy, warto pomyśleć o rozruszaniu mózgu. Z pomocą przyjdą gry karciane i planszowe, które wcale nie są zarezerwowane tylko dla dzieci. W co grać w zimowe wieczory? Sprawdźmy!

1. Timeline Polska – podróż przez historię
To gra o super prostych zasadach, ale wcale nie taka łatwa. Gracze układają oś czasu z wydarzeń ukazanych na kartach. Każdy ma 5 takich kart na początku gry. Jeśli się pomylimy, odrzucamy zagraną właśnie kartę i dobieramy kolejną. Jeśli zgadniemy dobrze, nasza karta staje się kolejnym ogniwem osi czasu. Gra rozpoczyna się od odsłonięcia pierwszej karty ze stosu – to od niej zaczyna się układanie osi czasu. Gra występuje w kilku wariantach – są wynalazki, zwierzęta, wydarzenia historyczne oraz wydanie specjalne dotyczące historii Polski. To świetny sprawdzian dla naszej, nie tylko szkolnej wiedzy, i możliwość nadrobienia ewentualnych braków.

2. Ticket to Ride – Wsiąść do pociągu
Ta gra ma w sobie magię podróżowania, a przy okazji podczas rozgrywki będą mogli wykazać się urodzeni stratedzy. Każdy gracz musi ułożyć trasy z wylosowanych kart. Odbywa się to za pomocą wagoników i kart z wagonami. Zasady są proste: układamy wtedy, kiedy możemy pokryć odcinek trasy wagonikami w danym kolorze. Od tej reguły są pewne odstępstwa – przykładowo przy budowaniu tunelu, odcinka, w którym można wykorzystać dowolny kolor, lub przy układaniu przeprawy promowej. Nie ułożenie trasy odejmuje nam punkty na koniec gry. Emocje zaczynają się wtedy, kiedy jeden gracz odetnie drugiemu możliwość skorzystania z upatrzonego odcinka niezbędnego do stworzenia całej trasy. Gra Ticket to Ride ma kilka odsłon. Do wyboru są m.in. Stany Zjednoczone, Europa, Holandia, Azja i Kraje Skandynawskie.

3. Pędzące Żółwie – kto pierwszy do sałaty

Na pierwszy rzut oka gra wygląda, jakby została stworzona wyłącznie z myślą o najmłodszych. A to nie tak! Wyścig pięciu żółwi do sałaty może przybrać nieoczekiwany przebieg, bo gracze nie ujawniają przed sobą, jakim żółwiem operują, i będąc już tuż tuż przed metą nagle może się okazać, że zwyciężył ktoś zupełnie inny, niż typowano. Emocje gwarantowane, zaś gra jest prześlicznie wykonana – kolorowe drewniane żółwie są po prostu urocze.

4. Wiochmen Rejser 2 – przejażdżka do wyboistych drogach
Wyścigi furmanek po karcianej szosie, ze ścierniska do remizy, prosto na wesele – tak w skrócie można scharakteryzować grę, która podczas każdej rozgrywki budzi skrajne emocje. Karty, którymi gracza zagrywają, kryją w sobie moce obierania dzieci (jak wszystkie dzieci spadną z wozu to wóz traci stabilność, wywraca się, a gracz odpada), dorzucania na wóz baby, która spowalnia jazdę, czy odbierania kart. Z kolei szosa też kryje w sobie wiele niespodzianek – przeskoczenie o kilka pól do przodu, pielgrzymkę, która nas zatrzyma na chwilę czy zepsuty PKS. Osoba, która spełnia odpowiednie warunki, czyli ma wymaganą (najniższą) ilość dzieci i najwięcej popędu, dzięki któremu może się rozpędzić, staje się Hiperfurmanem i zakłada na głowę beret, który jest w zestawie. Kolor? Różowy majtkowy…albo niebieski. Podobnie ładny.

5. Carcassonne – budujemy zamki
Witamy w średniowieczu! W tej grze układamy miasta i drogi za pomocą kartonikowych, kwadratowych kart. To w podstawowej wersji, bo do gry stworzono wiele dodatków, pośród których znajdują się m.in. Karczmy i katedry, Kupcy i budowniczowie, Rzeka, Wieża, Opactwo i Burmistrz etc. Każde rozszerzenie daje możliwość uzyskiwania dodatkowych punktów, poprzez umiejętne rozstawianie swoich pionków na na bieżąco powstającej planszy. Gra pod względem wizualnym została dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, dlatego ułożona plansza przeważnie cieszy oczy naprawdę ciekawym wyglądem, a poza tym pozwala rozwijać strategiczne myślenie.

Wieczorne granie w zimowe wieczory, podrasowane grzanym winem i domowym serniczkiem to świetny sposób na spędzanie czasu z rodziną lub z przyjaciółmi. Gry wspomagają koncentrację i umiejętność rozwiązywania problemów. Warto od czasu do czasu trochę oderwać się od rzeczywistości i przenieść w światy gier planszowych.

tekst: Ania Dąbrowska