Cuda z aquafaby, czyli jak zrobić pianę z wody

Spokojnie, nie chodzi o wodę z kranu, a o wodę, która zostaje po ugotowaniu ciecierzycy lub o zalewę z puszki po ciecierzycy. Dzięki temu można przygotowywać sztywną pianę do wegańskich wersji bez, puchatych serników w stylu japońskim czy wymagających finezji kruchych makaroników.

Joël Roessel, francuski kucharz, powinien dostać kulinarnego Nobla, gdyby taka nagroda oczywiście istniała. Dlaczego? Bo w 2014 roku udało mu się zrobić pianę z aquafaby, czyli z wody po cieciorce. Wcześniej długo eksperymentował z różnymi płynami z konserw, aż w końcu mu się udało, zaś “wynalazek” natychmiast doczekał się stosownego filmiku w serwisie You Tube. Pomysł chwycił, bo w krótkim czasie wszyscy, którzy w mediach społecznościowych mają coś wspólnego z gotowaniem, natychmiast zaczęli bić pianę z mętnej cieczy, a efekty były zaskakujące. Da się zastąpić białko jajek czym innym! Piana wyszła na tyle sztywna, że udało się upiec z niej prawdziwą bezę. Dokonał tego Goos Wohlt, inżynier z USA. Wtedy też powstała nazwa na ten niezwykły płyn, którą wraz ze wspomnianym wynalazcą nowej bezy, wymyślili internauci. Uznali oni, że ciecz ta powinna mieć łaciński rodowód. I tak powstała aquafaba, czyli w tłumaczeniu ziarno fasoli.


Aquafaba ma wiele zalet. Przede wszystkim cechuje się niskim poziomem kalorii. Jest doskonałą alternatywą dla jajek, a więc można ją przemycać do wegańskich potraw i słodyczy. W składzie ma wyłącznie dwa elementy – białko i skrobię, ale badania poświęcone aquafabie trwają do tej pory. Wiadomo co nieco o tym, że zawiera ona witaminy z grupy B. Brak glutenu oraz prosty skład nie zaszkodzą osobom z nietolerancjami pokarmowymi. Nic tylko… bić pianę. Albo kręcić majonez, bo i do tego przyda się aqufaba. Lista wegańskich dań czy deserów z wykorzystaniem wody z cieciorki jest coraz dłuższa. Makaroniki, delikatne serniki, musy czekoladowe, sosy, ciasta i ciasteczka. Świetnie zastępuje białko jajka w wielu kulinarnych sytuacjach, zaś charakterystyczny “cieciorkowaty” smak znika po upieczeniu lub podgrzaniu.

tekst: Ania Dąbrowska