Hawajska koszula
Tropikalne motywy botaniczne wyraźnie zainspirowały projektantów w tym sezonie. Hawajska koszula nieodparcie przywodzi na myśl Toma Sellecka i serial „Magnum”. A jednak, nie jest to już koszula z lat osiemdziesiątych; w projektach Kenzo, Isabel Marant czy Kitsuné zyskuje całkiem inny wymiar – kolory są stonowane, motywy występują w tonacji czerni i bieli. Co ważne, hawajskie desenie pojawiają się nie tylko w kolekcjach na lato 2013, są obecne również w propozycjach na sezon wiosna/lato 2014 (Prada), a to znaczy, że mogą na długo zagościć w naszych szafach.
Jak zatem nosić hawajską koszulę, żeby nie wyglądać jak „wesoły Jankes w Honolulu”? Zasadniczo, nie należy łączyć jej z bermudami i gumowymi sandałami, a raczej traktować jako uzupełnienie stylu miejskiego. Nie od rzeczy będzie wyszperanie koszuli w rozmiarze S w dziale męskim, i noszenie jej zapiętej aż po szyję. Taki look można uzupełnić rurkami 7/8 i czarnymi mokasynami, lub w wersji bardziej kobiecej – mini, wysokie sandały rzymianki i duże, ciemne okulary.
Koszulę hawajską można też potraktować bardziej nonszalancko i nosić ją rozpiętą, na sukienkę typu babydoll, do zestawu top+dżinsowe szorty z wysoką talią+New Balance lub do miksu: spódnica ołówkowa midi+top+sandały na obcasach.
Można też wykorzystać tendencję mix and match dodając do motywu hawajskiego inny deseń w tych samych odcieniach. Możliwości jest wiele, grunt, to zachować umiar i wyczucie stylu…
Tekst: sia
Zdjęcia: vanessajackman.blogspot.com, kitsune.fr, www.asos.fr, www.isabelmarant.com, www.kenzo.com