Ciekawostki o sneakersach
Buty jak buty, pomyśli pewnie osoba daleka od fascynacji komiksami. Ale dla niektórych to temat rzeka, który stanowi niewyczerpaną kopalnię fachowej wiedzy i ciekawostek. Aż czasem trudno uwierzyć, że ulubione buty New Balance czy obuwie Nike to elementy garderoby, które kryją w sobie tyle niespodzianek.
Jedni zbierają znaczki, inni magnesy z podróży, a jeszcze inni, buty. Fascynacja obuwiem to nie tylko półki pełne trudno dostępnych modeli, ale także fachowe czasopisma, książki, codzienna lektura stron internetowych i blogów, takich jak nasz.
Przygotowaliśmy dla Was kilka ciekawych informacji, o których, taką mamy nadzieję, jeszcze nie słyszeliście. Oto siedem wyjątkowych historii o butach.
Zaginione buty Nike
Nie chodzi o paczkę ze sklepu internetowego, ale o cały morski transport butów marki Nike, który 24 maja 1990 roku po prostu zniknął.
Statek, którym z Korei Południowej do Stanów Zjednoczonych płynął towar ze Swooshem zatonął, a na poszukiwania ruszył oceanograf Curtis Ebbesmeyer.
Można powiedzieć, że naukowiec jest kolekcjonerem pojedynczych butów, bo do tej pory znalazł już Nike Air Zoom czy Nike Air Force Strike. Z jego obliczeń wynika, że buty mogą podróżować z prędkością około 10 mil morskich – taka prędkość prawdopodobnie pozwoliła niektórym z nich dwukrotnie okrążyć świat.
A butów było w tym transporcie całkiem sporo, bo aż 80 000 par. Mogą być teraz wszędzie.
Wyższa matematyka i buty New Balance
Im taniej, tym lepiej, wiadomo, ale ceny butów New Balance podobno można wyczytać z nazwy numerycznej poszczególnych modeli.
Dla przykładu model oznaczony liczbą 574 to po podzieleniu przez 10 kwota 57,4 dolarów amerykańskich (bo mówimy o rynku butów w USA). Tylko model sygnowany numerem 320 nie odzwierciedla faktycznej ceny.
Customizacja obuwia- kto był pierwszy?
Obecnie duże brandy produkujące sneakersy starają się wyprzedzić oczekiwania klientów i umożliwić im wkład własny w tworzenie obuwia.
Buty na życzenie mają takie marki jak Nike czy Converse. Customizacja to ciekawy proces, który sprawia, że do naszych rąk, czy raczej na nasze stopy, trafiają sneakersy jakich nikt inny nie posiada.
Kto był pierwszy w tym wyścigu po indywidualność? Otóż, była to marka Vans, która już w 1966 roku, czyli ponad pięćdziesiąt lat temu, stworzyła dla klientów specjalny program, dzięki któremu mogli oni dostarczać do fabryki obuwia dowolne wybrane przez siebie materiały.
A potem otrzymywali buty Vans dokładnie takie, jakie sobie wymarzyli.
Loża dla Nike
Wielkie marki, takie jak Nike na przykład, mają swoje firmowe loże na kortach tenisowych lub na stadionach piłkarskich i koszykarskich.
Każda osoba, która zechce tam wejść musi spełnić podstawowe wymaganie, czyli mieć na sobie buty tego producenta, do którego należy dana loża.
Jeśli ma inne, to wówczas wchodzi bez butów (o zdjęcie ich zostanie poproszona przy wejściu) lub musi je zmienić na te, które proponuje gospodarz loży. W butach konkurencji wstęp wzbroniony.
Sneakersy po polsku
Trudno powiedzieć, czy były ładne, albo czy dziś komuś by się spodobały. Może mogłyby stanowić element jakiejś dziwnej kolekcji przedmiotów z dawnych czasów. O co chodzi?
O buty firmy Stomil, tej która robiła opony. “Polskie sneakersy” produkowano do połowy lat 90. Bo było na nie zapotrzebowanie.
W takich butach chodziły przeważnie panie ekspedientki czy osoby sprzątające, bo solidna gumowa podeszwa zapobiegała poślizgom.
Dziś buty te można kupić w serwisach aukcyjnych, jako sentymentalny obiekt z przeszłości, choć marka Stomil ciągle jeszcze produkuje nagradzane na wystawach i targach… gumofilce.
Trampki na szczycie
Choć marki robiące kicksy sprzedają naprawdę zawrotne ilości obuwia, to wśród nich jest taka marka, która przebija całą stawkę. Chodzi o firmę Converse, która od lat z powodzeniem robi trampki.
Ich flagowy model, Chuck Taylor to najlepiej sprzedające się buty sportowe na świecie. Szacuje się, bo przecież liczba ta się ciągle zmienia. Aktualnie jest to ponad 600 milionów par kultowych trampek.
Nie ma danych jak wiele podróbek sprzedało się do tej pory, bo przecież nie oryginalne Converse były niegdyś podstawowym szkolnym obuwiem.
Trojaczki Adidas
Legenda głosi, że słynne trzy paski na odzieży i butach marki Adidas to dzieło dzieci. No, raczej kreatywnego taty trzech synów, Adiego Dasslera, którego zainspirowała cyfra trzy. Czy to prawda? Trudno powiedzieć. Ale historia ciekawa.
Czy nasze ciekawostki Was zaskoczyły, czy może znaliście je już wcześniej? Jeśli znacie ciekawe historie dotyczące sneakersów, podzielcie się nimi w komentarzach.
Tekst: Ania Dąbrowska